Czas płynie bardzo szybko i nie sposób go zatrzymać. Jeszcze trudniej jest pogodzić się ze zmianami, jakie ze sobą przynosi. Niestety , rejonem, który jest szczególnie narażony jest na przesuwające się w tempie wskazówki, jest twarz. Z wiekiem cera staje się bowiem bardziej szara oraz odwodniona. Dodatkowo zaczynają się pojawiać niewielkie zmarszczki mimiczne. A sam owal traci nieznacznie na jędrności. Brzmi znajomo? Tak, bo to całkowicie normalne i naturalne! Warto już na początku przyjąć to za oczywistość, a dopiero w drugiej kolejności próbować cały ten proces nieco opóźnić…

Sekret tkwi w odpowiednim systemie żywieniowym

Istnieje cała gama produktów oraz czynników, które wpływają znacząco: pozytywnie, albo negatywnie na promienny wygląd skóry. Nie można także zapomnieć o ogromnym wpływie pakietu genetycznego! Trzecią grupę natomiast stanowią codzienne przyzwyczajenia, stres, choroby oraz ilość snu. Wszystko to sprawia, że upływający czas mamy dosłownie „wypisany na twarzy”!

Czy zatem możemy temu jakoś przeciwdziałać? Oczywiście! Wystarczy, że w życie wprowadzimy małe, ale niezwykle znaczące zmiany!

Owoce i warzywa w każdym z posiłków!

Witaminy – słyszymy o nich od przedszkola, jednakże nie zawsze dostarczamy je do organizmu w odpowiednich dawkach. Zawsze łatwiej kupić coś gotowego, albo zastąpić pełnowartościowy posiłek kolejną, słodką przekąską. Jeśli jednak pragniemy, aby cera była na długie lata promienna, już teraz kieruj swoją uwagę na lokalne bazarki, czy na ogrodową grządkę!

Zmiany nie muszą być od razu bardzo drastyczne! Wręcz takie zachowanie doprowadzi szybciej do całkowitej rezygnacji ze zdrowego stylu życia, a tego nikt by nie chciał! Można natomiast nieco zmodyfikować ulubione, i często powtarzane, przepisy tak, aby zawierały więcej warzyw! Na przykład do każdej kanapki dokładać przynajmniej jedno warzywo! Kanapka z sałatą, serem i ogórkiem, to już prawdziwa uczta nie tylko dla podniebienia, ale i dal długowieczności oraz pięknej i jędrnej skóry!

Zamiast kolejnego batonika, czy tłustego pączusia, postaw na owoce! Wykorzystuj to, co przynosi w darze Matka Natura! Można również komponować owocowe, albo warzywne sałatki. Na ambitnych czekają fit przepisy kulinarne na niejednym blogu, czy kanale w mediach społecznościowych! Można nawet połączyć zamiłowanie do dbania o siebie z ochotą na słodycze! Zamiast jednak cukru, stosuj zamienniki, takie jak: stewia, miód, czy ksylitol. Użyj mąki kukurydzianej, czy ryżowej, zamiast klasycznej, pszennej. Do tego stosuj musy, konfitury, albo cząstki owoców.

Dobrym pomysłem jest również przygotowywanie koktajli, albo wyciskanie naturalnych soków. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie wymiana jednej kawy wypijanej każdego dnia na zielony sok. Jeśli na co dzień walczysz z czasem, a spędzanie długich godzin w kuchni nie należy do najlepszej formy spędzania wolnego czasu, wykorzystaj to, co oferuje lokalny rynek! Z pewnością na sklepowych półkach znaleźć można gotowe produkty- tłoczone soki jednodniowe, albo napoje typu smoothie bez dodatku sztucznych cukrów!

Bądź świadomym konsumentem, kupuj z głową!

W XXI wieku mamy bardzo łatwy dostęp do wszelkich produktów, również jeśli chodzi o kulinaria. Oprócz rodzimych jabłek, czy marchewki, znajdziemy też: awokado, mango, czy ananasy. Taka różnorodność jest na pewno dużym udogodnieniem, efektem naszych czasów, ale i… pewną trudnością.
Nie ma nic złego w tym, że od czasu do czasu skusimy się na owoc pitahaja, czy pędy bambusa, które w naszej szerokości geograficznej nie występują. I w tym tkwi całe clou problemu- nie rośnie w polskich realiach, czyli nie jest dla Polaków naturalne, znane i często spożywane.

Co za tym idzie owoce, czy warzywa z Ameryki Południowej, albo z Azji muszą pokonać bardzo wiele kilometrów, aby znaleźć się na polskim straganie. Z tego właśnie powodu, plantatorzy oraz przewoźnicy stosują szereg szkodliwych oprysków, które mają na celu ingerowanie w dojrzewanie roślin. Bardzo często do Polski trafiają na przykład woskowane cytryny. Wizualnie wyglądają bardzo zachęcająco- błyszcząca skórka, brak plam, jednolity koloryt. Niestety walory wzrokowe to jedno, a smak, zapach i, co najważniejsze, zdrowie– jest najważniejsze!

Kupuj lokalnie!

Nasza polska skóra przyzwyczajona jest nie tylko do panujących w kraju, zmiennych warunków atmosferycznych, ale i do sezonowych produktów. Jak już wcześniej wspomniano, warzywa i owoce jedzone sezonowo, to potężna dawka witamin i antyoksydantów!
Warto również nie tylko korzystać z rodzimych produktów, ale i wybierać świadomie. Niestety atrakcyjna cena marchewki w supermarkecie nie oznacza, że jest w pełni wartościowa. Czym się zatem kierować?

Oprócz aspektów wizualnych i smakowych, zachęca się również konsumentów to prowadzenia dialogów ze sprzedawcami. Zapytajmy, jakie były warunki uprawy. Czy dane warzywo pochodzi z pola ekologicznego? Najbezpieczniej jest kupować tam, gdzie możemy dowiedzieć się bezpośrednio tych rzeczy, czyli na lokalnych straganach! To fakt, małe punkty, tak zwane „warzywniaki” bardzo często wiedzą, dosłownie wszystko, na temat wybranego ogórka, porzeczki, czy włoszczyzny! Nie tylko uzyskać można informacje odnośnie smaku, na przykład: śliwki, czy truskawki. Ale i o: nazwie odmiany, czy nadaje się do ponownego przetworzenia, jak zachowuje się pod wpływem obróbki termicznej. Ponadto dowiemy się również, czy prowadzona uprawa jest zrównoważona, a co za tym również ekologiczna?! Można także zadać bezpośrednie pytanie o sposób nawożenia, czy stosowane opryski.