Niesprzyjające warunki atmosferyczne, długotrwały stres, brak słońca, a nawet brak dostatecznej ilości snu. To wszystko negatywnie odpływa się na zdrowiu. Dodatkowo sezonowe spadki odporności oraz zwiększone występowanie bakterii i wirusów. Aby nie dać się tym przygnębiającym miesiącom, które osłabiają nasze zdrowie, już znacznie wcześniej poczyń pewne przygotowania!
Spiżarnia pełna prozdrowotnych smakołyków-czyli domowe S.O.S. na każdą przypadłość!
Zwiększona ilość bakterii próbuje zaatakować nasz organizm z każdej, możliwej strony. Niestety doraźne działanie może już wówczas nie wystarczyć. Odporność bowiem buduje się latami. Któż z nas bowiem nie zna pojęcia „hartowania się”?! W dawnych, ludowych metodach siła! To właśnie one najskuteczniej rozprawią się z niechcianym kaszlem. Zapomnimy, że męczył nas katar!
Zawsze warto mieć w pogotowiu gotowe narzędzia do walki z infekcją! Po co od razu sięgać po medykamenty, skoro całe bogactwo kryją nasze sady, ogrody, czy pobliskie rabatki!
Musimy mieć jednak świadomość tego, że przygotowania do sezonu jesienno-zimowego zaczynamy wiosną i kontynuujemy aż do późnej jesieni.
Gdy przytrafi się przeziębienie…
Niechciane przeziębienie szybko zniknie, jeśli w porę zaserwujemy sok z czarnego bzu. Można wypijać go bezpośrednio, albo dolewać do ciepłej herbaty. Sprawdzi się również napój na bazie malin oraz napar z owoców dzikiej róży. Wszystkie te rośliny bowiem zawierają drogocenne pokłady witaminy C. Tak samo działają również porzeczki! W szczególności czarna! Warto zatem zawsze trzymać na infekcje słoiczek konfitury, dżemu, albo soku zrobionego w domowym zaciszu!
Nieregularny oddech i szmery, które powodują duszności
Kaszel znika najszybciej po kompleksowej kuracji. Najpierw bardzo ciepła kąpiel, potem wygrzewanie się w łóżku (można nawet dołożyć dodatkowy koc). Co jakiś czas, w zależności od nasilenia dolegliwości, popijamy po jednej, stołowej łyżce syropu z cebuli. Chociaż smak w początkowej fazie może bardzo odrzucać, to zdrowie powróci raz dwa! Nie zaszkodzi również napar z ziół. Pozytywne działanie zaobserwowano bowiem po systematycznym nawadnianiu się wyciągiem z macierzanki.
Gdy głos słabnie i wszystko w gardle potwornie piecze
A na kłopoty z krtanią? Niezastąpione płukanki! Tu w pogotowiu czekają staropolskie zioła: szałwia, czy rumianek. Dodatkowo można leczyć się również miksturą, stworzoną z ciepłego mleka oraz miodu. Ważne, by całość była ciepła, ale nie gorąca. Zbyt wysoka temperatura bowiem osłabi działanie samego miodu. Kto odważny, ten do zawartości kubeczka z cieczą wycisnąć przez praskę może również ząbek czosnku. I chociaż taka kombinacja początkowo nie zachwyca, chrypka szybko mija, a głos staje się wyraźniejszy!
Zapomniane inhalacje wspomogą walkę z wirusami
Niespodziewane zmiany temperatur. Wiatr, który powoduje szkody. Przymrozki, które pojawiają się nagle i zupełnie niespodziewanie. To tylko kilka charakterystycznych zjawisk, jakie czekają na nas w okresie przejściowym, między jesienią a zimą. Do tego dodajmy nieprzygotowany strój na warunki atmosferyczne. Nie można również pominąć o sezonie grzewczym. Nie brzmi optymistycznie, tak samo jak nadciągający z dużą siłą katar…
Jeśli wydzielina z nosa nie ustępuje, a dodatkowo pojawia się intensywny ból w okolicach oczu, to znak, że nasze zatoki wołają o pomoc. Aby nieco ulżyć im w cierpieniu, warto włączyć do procesu leczenia inhalacje.
Ta z pozoru babcina metoda, stanowi jedno z najskuteczniejszych metod w walce z chorobą! Wystarczy, że zaopatrzymy się w kilka niezbędnych składników i do dzieła!
Zawsze warto mieć pod ręką olejki naturalne. Do inhalacji sprawdzi się również: szałwia, goździki, mięta, czy rumianek. Zasada jest jedna i niezwykle prosta- im wyraźniejszy aromat, tym mocniejsze działanie oraz skuteczność odetkanego nosa.
Inhalacja krok po kroku
Ten zabieg na zatoki jest niezwykle prosty w przygotowaniu, jednak wymaga również ostrożności. Nieopatrzenie można bowiem się oparzyć, zatem trzymajmy rękę na pulsie! Na początku znajdźmy garnek, albo metalową miskę. Ważne jednak by był to materiał stabilny, a tworzywo nie pęknie, albo nie odkształci się pod wpływem działania bardzo wysokiej temperatury! Następnie przygotuj niezbędne aromaty. Można je bowiem dowolnie mieszać. Czasem także w sklepach zielarskich, czy w aptece można znaleźć nawet gotowe mikstury do przygotowania. Spora ilość wody zagotuj (musi być początkowo wrząca!). Gdy upragniona temperatura wody zostanie już osiągnięta, zalewamy, na przykład: goździki oraz szałwię. I całość przykrywamy, dla wzmocnienia efektu pokrywką, ręcznikiem, czy talerzem (wszystko zależy od wybranej średnicy naczynia!). Gdy napar zacznie wydzielać przyjemny, ziołowy zapach, a całość nieco przestygnie, zabieramy się do działania!
Zanim cokolwiek prozdrowotnego rozpoczniemy, jeszcze raz, dokładnie przyjrzyjmy się podłożu! Musi ono być stabilne oraz szerokie! Najlepiej garnek, czy miskę metalową, postawić na podkładce, a całość na stole, czy biurku. Następnie zdejmujemy ochronną pokrywkę i pochylamy się nosem blisko całej, aromatycznej zawartości. Przykrywamy głowę oraz całą szerokość wybranego naczynia jednym, dużym ręcznikiem. I wdychamy całą zawartość. Taka kuracja powinna trwać nawet do 20-30 minut. Przynajmniej do tego momentu, aż poczujemy przyjemną ulgę i drożność całych zatok,a także efekt „odetkanego” nosa.
Warto taką kurację powtarzać przez najbliższe kilka dni. Optymalnie byłoby nawet 3 razy w tygodniu, aż do ustąpienia objawów.